Połączenie Anglii i Hiszpanii

Gibraltar to bardzo ciekawy i nietypowy kraj będący terytorium zamorskim Anglii. Łączy się tutaj kultura brytyjska i hiszpańska tworząc bardzo interesującą mieszankę. Mamy czerwone budki telefoniczne, typowe brytyjskie puby, akcent i… gorącą pogodę, wąskie uliczki i kolorowe tynki, które kojarzą mi się bezsprzecznie z Hiszpanią. Przed przyjazdem do Gibraltaru byłem bardzo ciekaw jak to wygląda w rzeczywistości, bo w teorii ten kraj to ewenement na skalę światową, a do tego wyróżnia się jeszcze kilkoma innymi faktami. Czy zostałem pozytywnie zaskoczony? Jak zaplanować wycieczkę? Zapraszam na przewodnik po Gibraltarze.

Gibraltar – czy można jeszcze bardziej nietypowo?

Idę o zakład, że Gibraltar kojarzycie głównie z meczów piłki nożnej naszej reprezentacji. Gdy jeszcze kilka lat temu nie byliśmy tak dobrą drużyną i mierzyliśmy się w kwalifikacjach z Gibraltarem, to przynajmniej wtedy mogliśmy być spokojni o wynik. W telewizji oglądaliśmy ten mały, świecący pustkami stadion i… to chyba byłoby tyle z naszego wyobrażenia o tym kraju? 🙂 A szkoda!

Jak się okazuje Gibraltar ma do zaoferowania bardzo dużo, mimo że powierzchniowo jest malutki i wszystko jest tutaj ciasno upakowane. Mieszka w nim ok. 30 tys. ludzi, czyli tyle, co w mniejszym polskim mieście i ma powierzchnię niecałych 7 km kwadratowych (!). Dodajmy do tego, że znajduje się na cyplu półwyspu, od północy graniczy z hiszpańską Andaluzją, a nad tym wszystkim góruje Skała Gibraltarska, która zajmuje znaczną część powierzchni kraju. Wyobraźcie więc sobie jak bardzo ciasno tam jest, a tym szalonym ludziom udało się jeszcze zbudować tam lotnisko! Mało? Gibraltar to też jedyne miejsce w Europie w którym znajdziecie wolno żyjące małpki 🙂

Przewodnik po Gibraltarze – co i jak zaplanować?

Przed przyjazdem tutaj naczytałem się różnych postów, ale to zamiast rozwiać moje wątpliwości – tylko je pogłębiło. Dlatego mam dla Was przewodnik po Gibraltarze z którego wprost dowiecie się gdzie zaparkować, czy warto przejeżdżać przez granicę autem, czy kupować bilety na kolejkę i być może najważniejsze, gdzie są małpki?

Zacząłbym od tego, że Gibraltar można obskoczyć w pół dnia, albo trochę spokojniej w cały jeden i absolutnie nie ma sensu, by pchać się przez granicę autem.

Parking i przejście przez granicę

Jeśli wypożyczyliście samochód to na 90% macie zakaz przekraczania granicy bez wykupienia dodatkowego ubezpieczenia. Weźcie to pod uwagę przy planowaniu wycieczki. Dlatego też najrozsądniejszym wyborem jest pozostawienie auta na terenie przygranicznego andaluzyjskiego miasta – La Línea de la Concepción. Kierując się dzięki nawigacji na sam Gibraltar dojedziecie w końcu do miejsca, gdzie jest rondo, a kawałeczek dalej przejście graniczne.

przejście graniczne Gibraltar

Zamiast jechać w stronę przejścia zawróćcie i zgodnie ze znakami skręćcie na parking. Jest on płatny za każdą godzinę postoju. Nie są to jednak jakieś astronomiczne kwoty, a przejście z niego do granicy hiszpańsko-gibraltarskiej zajmie nie więcej, niż 5 minut. Tutaj macie ten parking na mapce:

Jeśli chodzi o samo przejście przez granicę to jest to pikuś. Po prostu przechodzicie przez budynek kontroli, gdzie znajdziecie zautomatyzowane czytniki dowodów osobistych i paszportów. Nie wiem czy to kwestia polskiego dokumentu, ale maszyna go nie akceptowała. Dlatego nie pozostało nic innego jak pokazać dowód urzędnikowi, który spojrzał na niego i machnął ręką, by iść dalej. Przy przechodzeniu przez ostatni budynek przejścia granicznego, warto zaopatrzyć się w darmową mapkę w punkcie informacyjnym na której zaznaczone są wszystkie ważne miejsca turystyczne.

Droga przecinająca pas startowy lotniska w Gibraltarze

Nie ukrywam, że strasznie cieszyłem się na świadomość zobaczenia tego miejsca. Nie jest to może lotnisko Sint Maarten, gdzie samoloty przelatują kilka metrów nad głową, ale droga, która przecina pas startowy lotniska i która jest zamykana na czas startu/lądowania samolotu? Czad!

lotnisko Gibraltar przewodnik po Gibraltarze

lotnisko Gibraltar przewodnik po Gibraltarze

lotnisko Gibraltar przewodnik po Gibraltarze

Tę atrakcję znajdziecie już chwilę po przejściu przez „kontrolę” graniczną, idąc po prostu w stronę centrum. Przechodząc przez ulicę-pas startowy czułem dreszczyk emocji, że jestem w naprawdę wyjątkowym miejscu. Bardzo fajne przeżycie, a to przecież dopiero początek naszej przygody z Gibraltarem! 🙂

Brytyjskie puby i kolorowe, wąskie uliczki

Idąc sobie spokojnie w stronę centrum ulicą Winston Churchill Ave dojdziecie w końcu do placu Grand Casemates Square. Znajdziecie na nim typowe brytyjskie puby, czerwone budki telefoniczne i sklepiki z pamiątkami. Zaraz obok znajduje się Main Street i w nią polecam skręcić. I teraz uwaga, musicie podjąć decyzję – jesteście leniami i chcecie na samą górę góry wjeżdżać kolejką, czy wolicie sobie zapewnić przyjemny spacer po wąskich i stromych uliczkach? Jeśli to drugie, to ustawcie nawigację na Willi’s Road, a jak jesteście leniuszkami to na Cable Car Base Station.

brytyjski pub Gibraltar

brytyjski pub Gibraltar

Ja i Karolina mimo, że było naprawdę ciepło to postanowiliśmy się przejść i według mnie był to ekstra wybór, bo przecież lubimy spacerować i zaglądać w różne zakamarki. Fakt, można trochę zabłądzić, ale mieszkańcy Gibraltaru widząc zdezorientowanych turystów sami zagadują i kierują na odpowiednią trasę 🙂 Po około 40 minutach wspinaczki, z przerwą na odsapnięcie i robienie fotek do Vogue, jesteśmy przy wejściu do rezerwatu Upper Rock.

uliczki Gibraltar przewodnik po Gibraltarze

uliczki Gibraltar przewodnik po Gibraltarze

Tutaj macie mapkę jak mniej więcej można się tam dostać wprost z parkingu:

Bilety do rezerwatu Upper Rock i oglądanie małpek

Bardzo szczęśliwi, że udało nam się dotrzeć na miejsce kierujemy się do kasy, a widoki już teraz robią ogromne wrażenie. Co więc będzie wyżej? Te myśli odkładam jeszcze na bok, bo trzeba się zastanowić jakie bilety kupić, a jest ich kilka do wyboru.

Jeśli lubicie historię i macie dużo czasu – kupcie te ze wstępem do różnych historycznych tuneli i muzeów – jest tego trochę po drodze (od 12 do 20 funtów z tunelami). Natomiast jeśli chcecie tylko podziwiać widoki i zobaczyć gibraltarskie małpki to dobrym wyborem będzie najtańsza opcja (5 funtów), którą i my wybraliśmy. Tip: można płacić w euro.

widok z Upper Rock przewodnik po Gibraltarze

widok Gibraltar przewodnik po Gibraltarze

Szliśmy zgodnie otrzymaną z mapką do monkey’s den, czyli miejsca, gdzie z największym prawdopodobieństwem znajdują się małpy. Co chwilę jednak rozglądaliśmy się z nadzieją, że już za chwilę, za chwileczkę jakąś spotkamy. Oczywiście nic z tego, choć co chwilę spotykaliśmy znaki ostrzegające przed małpami (grafiki rodem z king konga) i ich dokarmianiem. Za co grozi mandat w wysokości 500 funtów, a ponoć jak małpy dokarmiają ludzi, to muszą zapłacić 500 bananów 😉

I tak sobie spacerując i dyskutując o tym czy któraś małpka nie będzie chciała wskoczyć nam na plecy i okraść z cennych maślanych bułeczek, w końcu jedną spotkaliśmy! Ale co to było za spotkanie i przeżycie! Oczywiście ekscytacja była tylko jednostronna, bo małpka miała na nas totalnie wywalone i krzywo jej z oczu patrzyło. Nie chcąc naruszać jej prywatności i, nie ukrywam, trochę się bojąc, nie podchodziłem na bliżej niż 1,5m.

małpa Gibraltar przewodnik po Gibraltarze

Po pierwszych fotkach ruszyliśmy dalej w poszukiwaniu kolejnych makaków. Znaleźliśmy je nawet w ilości kilkunastu, siedzących na murku przy stromych, kamiennych schodach. Natomiast w miejscu, gdzie było zgromadzonych kilkoro turystów wiadomo było, że znajdziemy całą małpią rodzinę. Podchodząc i przechodząc obok powoli i z respektem, udało się ustrzelić kilka małpich fotek 🙂

makaki gibraltarskie

małpa Gibraltar

makaki gibraltarskie

Droga powrotna i podsumowanie

Były już okolice godziny 15, a my mieliśmy w planach skoczyć jeszcze na zachód słońca do Punta Paloma, dlatego też postanowiliśmy kierować się z powrotem do auta. Na przejście od granicy do wejścia do parku Upper Rock zeszło nam ok. 1h, a na samo zwiedzanie parku (bez tuneli) myślę, że można poświęcić spokojnie 2,5-3h, jak nie więcej. My po około dwóch byliśmy już w drodze powrotnej.

panorama Gibraltaru przewodnik po Gibraltarze

Czy było warto? Tak! Czy spotkanie wolno żyjących małp to super przeżycie? Jak najbardziej! Do tego jeszcze emocje związane z przejściem przez lotnisko, te wąskie uliczki, brytyjski klimat i hiszpańskie słońce. Gibraltar jest miejscem totalnie odjazdowym, które trzeba zobaczyć. Cała jego historia, położenie i europejska egzotyczność powodują, że bardzo sobie cenię ten mały kawałek lądu, dlatego polecam!

A ja mam nadzieję, że ten mały przewodnik po Gibraltarze przyda się Wam w zaplanowaniu wyjazdu i wyciągniecie z niego kilka cennych informacji dla siebie 🙂

Byliście w Gibraltarze, planujecie być? Dajcie znać w komentarzach!

No i jak zwykle, trzymajcie się,

Daniel